poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Kwiecień - plecień

Najpierw chciałam powiadomić o Candy przesłodkim u Sunflower: http://bizuteriasunflower.blox.pl/2010/04/Candy.html


Piękności...



Z tym wyplataniem to jest tak, że jak coś mi się namyśli,
to nie można się nie oprzeć:

mus spróbować - co z tego wyjdzie.

Czasem wychodzi krzywo...






Zielone koraliki wyplecione z mniejszych koralików:

na samym dole bicone, wyżej: szklane szlifowane.






Zdarza mi się też popełnić coś na szyję.

Ale to już ewenement.

Bo nie noszę. Raczej.

I z tej racji nie czuję tego rodzaju biżu.





niedziela, 25 kwietnia 2010

Sfery bynajmniej nie wyższe...


Znowu plotło mi się ... bynajmniej nie trzy po trzy;)
Raczej monotematycznie.

Sfery.

Inaczej kule.






Powyżej kule plecione z perełek 4mm i szklanej drobnicy.
Dłuższe i miło kołyszące się w uchu dzięki łańcuszkowi.





Tutaj kule plecione ze szklanych koralików szlifowanych z połyskiem

- efektem Aurora Borealis - i srebrnych kuleczek.
Sztyfty: srebro lekko oksydowane.





Kula - zawieszka z koralików podobnego typu
jak wcześniejsze kolczyki,

w kolorze pięknego bordo.





Perły w klatce:

oplecione szklanymi szlifowanymi koralikami
i posrebrzanymi kulkami.


sobota, 10 kwietnia 2010

...[']['][']...





Bez słów... bo każde to zbyt mało...


wtorek, 6 kwietnia 2010

Kryształki

Zachęcona prośbami znajomych złożyłam parę sztuk "swarków"
- kryształy Swarovskiego plus srebro.
Pięknie się mienią.
Produkują cudną tęczę w słońcu.
Ale satysfakcji z tej roboty - ZERO.
Taka prawda.



Kryształ Wing, kolor - Silvershade




Kryształ Baroque, kolor - Jet




Kryształ Cosmic, kolor - Ruby



O wyższości świąt Wielkiej Nocy...

Czas przed świętami Wielkiej Nocy nie sprzyjał wyplataniu biżu.
Skupiona byłam na klejeniu.... właściwie oklejaniu.... wydmuszek.
I na malowaniu - farbą w sprayu.
A efekty - poniżej:







Było ich faktycznie nieco więcej.
Troszkę ponad kopę (czyli 60 - dla niewtajemniczonych).
Ale poszły w świat.
Bez dokumentacji zdjęciowej.