sobota, 21 sierpnia 2010

Na łonie natury




Z żabiej perspektywy
nawet kwiatostany
dzikiej marchewki
na tle popołudniowego nieba
wyglądają magicznie.

A jak bajkowo ich nazwa brzmi
w języku obcym:
"queen anne lace flower"
- koronka królowej Anny...
...poezja...

Chyba, że zarasta grządki
i trzeba ją wyplenić.

piątek, 20 sierpnia 2010

Witamy po przerwie...

Koniec wakacji.
Koniec laby.
Dziękuję wszystkim,
którzy
w międzyczasie
zaglądali tu
szukając śladów życia...

Teraz walczę.
Z kręgosłupem.
Pochyleni nad
biurkiem/klawiaturą/stołem/zlewem/ladą
- zrozumieją.

Ciężka sprawa.
Wierzę w magiczne dłonie
pani masażystki
choć dotychczasowe trzy wizyty
nie nastrajają optymistycznie
jeszcze.

Ale plotę tyle
na ile plecy pozwalają :)

















Ameryki nie odkryłam.

Koraliki w bransoletkach
są oplatane małymi.

Tu ściągawka
dla zainteresowanych.

niedziela, 27 czerwca 2010

Rozety z perełkami

Plecione rozety
ze szlifowanych szklanych
koralików oraz szklanych perełek.




poniedziałek, 21 czerwca 2010

Przeróbek ciąg dalszy


Poproszono mnie
o reaktywację biżu:
kolczyki i naszyjnik.

Kolczyki
miałam trochę "uszlachetnić"
i jak stwierdziła ich właścicielka:
nie wyglądają już jak za 2,90
- wyglądają jak za 5,80;)

No to się udało:P





Kosteczka kremowa
darzona jest sentymentem
niezwykłym.
Ale po przejściach
nie zostało jej zbyt wiele.
Trzeba było dołożyć
koralików
bo miał powstać
naszyjnik (taki niezbyt krótki)
i kolczyki (żeby je było widać).

No i są.