niedziela, 9 stycznia 2011

Kryształki, szkiełka, swarki...

Utonęłam po prostu...
w Swarovkiego kryształkach.

No i nie mam właściwie nic do pokazania,

bo składaczki jak to składaczki

- żadna rewelacja:

nie wymagają wielkiej inwencji.


Tyle, że się podobają ...








http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=467228

Gdyby ktoś był skłonny zalicytować...

sobota, 4 grudnia 2010

Wielkie nadzieje...



"Beyond the horizon of the place we lived when we were young
In a world of magnets and miracles
Our thoughts strayed constantly and without boundary
The ringing of the division bell had begun
Along the long road and on down to the causeway
Do they still LIVE there by the cut
There was a ragged band that followed in our footsteps
Running before time took our dreams away
Leaving the myriad small creatures trying to tie us to the ground
To a life consumed by slow decay

The grass was greener
The light was brighter
With friends surrounded
The nights of wonder

Looking beyond the embers of bridges glowing behind us
To a glimpse of how green it was on the other side
Steps taken forwards but sleepwalking back again
Dragged by the force of some inner tide
At a higher altitude with flag unfurled
We reached the dizzy heights of that dreamed up world


Encumbered forever by desire and ambition
There's a hunger still unsatisfied
Our weary eyes still stray to the horizon
Though down this road we've been so many times

The grass was greener
The light was brighter
The taste was sweeter
The nights of wonder
With friends surrounded
The dawn mist glowing
The water flowing
The endless river


Forever and ever"

*********

Taaak...
Zbliża się koniec roku
więc częściej niż kiedykolwiek
niektórzy ludzie zastanawiają się
nad swoim życiem, dokonanymi wyborami
obranymi drogami...
Myślą, czy można jeszcze coś zmienić,
czy warto dalej brnąć tą samą drogą,
czy możliwy jest jeszcze powrót do ideałów
jeśli w pewnym momencie
zrezygnowaliśmy z nich.

HIGH HOPES -
- wielkie nadzieje

Każdy z nas miał własne
na początku - kiedy wchodziliśmy w dorosłość.
A ilu ma odwagę rozliczyć się z nich?
Co zostało po wielkich nadziejach?

*********


czwartek, 11 listopada 2010

Wbijam szpile...

... aż mnie bolą opuszki palców.

Wiem, że dziś święto Niepodległości
i w zasadzie powinno być
patriotycznie

ale u mnie akurat
święta Bożego Narodzenia
zagościły.

Wcale nie jestem pierwsza -
Coca-cola a nawet Pepsi
prezentują się już zimowo - świątecznie
przynajmniej od 3 listopada;)

Teraz ja...













Była jeszcze jedna,
której nie zdążyłam uwiecznić.
Powędrowała w ręce
bardzo miłej pani sąsiadki
w podzięce za to,
że zgarnęła Młodszego,
kiedy siedział na schodach pod drzwiami
(bo zapomniał kluczy).

poniedziałek, 8 listopada 2010

Jesienne słodkości od Marzeny



Marzena wspaniałomyślnie ofiaruje cuda
szydełkowe (chyba) korale
w przecudnych jesiennych kolorach.

Proszę zobaczcie sami
jakie piękne rzeczy
wychodzą spod jej rąk
TUTAJ

Informacja o zabawie
na blogu Marzeny
TU!!!

Kolejny raz próbuję -
ustawiam się w kolejkę do losowania
- proszę:
Trzymajcie za mnie kciuki!!!

środa, 3 listopada 2010

Bransoleta Ndebele - wariacja na temat...















Próbowałam swoich sił
w "ndebele"
(chociaż nie te kolory)
- efekt starań powyżej.

Już po ukończeniu bransolety
i zamontowaniu zapięć
odpadły oczka do zaczepienia federingów
więc miałam też okazję poćwiczyć lutowanie ;)

Bardzo to żmudne zajęcie
i niewątpliwie byłoby łatwiej
pracować z koralikami "miyuki"
- wszystkie są idealnie równe.

Tu musiałam nieźle główkować,
żeby dobrać podobne rozmiarem koraliki
chociaż w jednym rzędzie.

Pomimo złamanej igły
efekt satysfakcjonujący
- bransoleta szeroka na 28 mm,
długa na 18 cm
i można jeszcze przedłużyć
za pomocą tasiemki.