Dziś prezentacja kompletu: bransoleta plus kolczyki.
Tak mi się kojarzy: czerwone kule jak malinki, te srebrzone wyglądają jak oszronione...
Malinki zostały uplecione przeze mnie osobiście z drobnicy szklanej.
Bransoletkę - dzięki łańcuszkowi - można dopasować na każdą rękę.
Kolczyki miło się kołyszą. Poza tym są naprawdę lekkie.
To miała być próba generalna namiotu do zdjęć bezcieniowych.
Ha.
Teraz szukam odpowiedniego oświetlenia.
Bo efekty dość mizerne wyszły.
Za to teraz może być już tylko lepiej:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz