czwartek, 7 marca 2013

Ażury były lecz się stopiły... :(




Dlaczego mam obawy podczas używania palnika gazowego?
Odpowiedź powyżej i poniżej.

Miały być piękne ażury wycięte,
a zostało... coś...
...Coś z tym trzeba zrobić...

Palnikiem grzałam przy lutowaniu
(wszak grzać trzeba, bo lut nie popłynie)
i przygrzałam tak, że lut popłynął,
owszem,
ale razem z moimi wycinankami
i została dziura wytopiona...

I dlatego już wycięłam dwa następne kółka
na kolejny dysk z ażurami.

niedziela, 3 marca 2013

Tłuc, ile wlezie...




 

Dowiedziałam się - do czego służy anka 
i po co nam puncyny.


Na zdjęciach efekt przyswojonej wiedzy
czyli pięknie zlutowana sfera z miedzi,
której początkiem były dwa płaskie krążki.

Efekt ciężkiej, fizycznej pracy:
jeśli coś nie idzie, jeśli się blokuje - 
- tłucz jeszcze mocniej, byle równo...
... i ogniem go...
... i jeszcze młotkiem...

Ash nazg durbatulûk...





Cięcia, gięcia, lutowania ciąg dalszy -
- czyli obrączka z miedzi i mosiądzu.

Dwa paski metalu dopasowane i zlutowane wzdłuż,
następnie uformowane i ponownie zlutowane tak, 
by powstała obrączka.

I wypolerowane na wysoki połysk. 


... a tu oba moje pierścienie... 


... swoją drogą, fascynującym zjawiskiem
jest mowa elficka (właściwie tengwar)
stworzona przez Tolkiena...