czwartek, 22 stycznia 2015

Apacz jestem...


... a... paczę tylko, bo:
Stary rok skończył się bardzo niefortunnie.
Zgodnie z diagnozą lekarza SOR
jest to naderwanie stożka rotatorów
prawego barku (jak to cudnie brzmi),
dzięki czemu jestem w głębokiej, czarnej... 
Ręka wisi na temblaku,
a parę godzin dziennie dodatkowo
noszenie ortezy (wygląda tak)

W związku z powyższym ćwiczę sprawność 
ręki lewej, dzięki czemu będę mądrzejsza
(podobno takie ćwiczenia stymulują
drugą półkulę mózgową ;)

I karmię oczy.
Ponieważ nie mogę nic zrobić własnoręcznie
(oooch, ile jeszcze...)
podglądam innych szukając inspiracji.
Już mam tyle pomysłów - aż palce swędzą,
żeby się dorwać do warsztatu, albo chociaż igły.

 

Powyżej zdjęcie okładki albumu,
który sobie sprezentowałam
i dzięki któremu mogę cieszyć wzrok.
Dostępny w empiku (internetowo).
Około 550 wspaniałych zdjęć.

Po rehabilitacji będzie się działo...