wtorek, 25 maja 2010

Nudy, nudy, nudy...


Wszystko, co poniżej

powstało z nudów

i może też trochę

z chęci odsapnięcia

od supłania


Kwiatki mnie nęciły wiosennie.

Pomyślałam, że nie mogą być

trudne do wykonania.


Nie były.


W dodatku jest to

doskonały sposób

do pozbycia się

grubych zimowych rajstop

z oczkami

(jako wypełniacz).








Te magnesy na lodówkę
to była bardzo miła odskocznia

od czynności związanych

z myciem

i porządkami

w lodówce.


Kolorowe z tasiemek

o szerokości 6 mm.

Pomocne:
skutecznie przytrzymują
listy zakupów
przypominajki
wiadomości
polecenia
i prośby.

A także ulubione widokówki
jak ta z widokiem
Tower Bridge
nocą.






Czasem nadmiar wolnego czasu
szkodzi

albo po prostu nie przynosi pożytku.

Namalowałam sobie słońca - mandale.

Starły się.

Poprawiłam malunki.

I polakierowałam

lakierem do paznokci.

Zostawiłam na słońcu

do wyschnięcia.

I nie zauważyłam,

kiedy pojawiły się

bąbelki. :(



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz